talk.pl_______________________//summer'04 | ___//mój blog |
Link :: 25.10.2004 :: 10:01 Nasze życie pełne jest niespodzianek, porażek, niepowodzeń, ale i szczęścia, życia, obfitości. Ja, reporter, staram się to wszystko ogarnąć, opisać. Jako, że najlepiej opisuje się na własnym przykładzie, to z tej strony będę wszystko opisywał. Co o tym myślicie? Link :: 25.10.2004 :: 14:30 Wreszcie koniec lekcji... W szkole nie wydarzyło się nic ciekawego. Na religii zachowanie klasy, bez komentarza, jak zwykle. Uwagi polonistki skierowane (między innymi) w moją stronę, bez komentarza, jak zwykle. Żyć mi się nie chce, proszę o komentarz, jak zwykle. A u Was? Link :: 25.10.2004 :: 19:16 Dzisiaj pierwszy dzień mojego blogaska, więc pozwolę sobie wpisać jeszcze jedną notkę. Przed chwilą wróciłem do domu po dodatkowych zajęciach. Muszę się nauczyć na sprawdzian z fizyki i wiersza na pamięć (na razie umiem tylko autora i tytuł!). Przede mną następna nieprzespana, przepraszam - niedokońca przespana, noc. Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności Bestię na wolności i Kurczaczka, których blogi polecam (adres: patrz obok). PS. Wysłałem już tego SMS-a "talk nowy". Na pewno moje konto jest aktywne "na zawsze", czy tylko rok? Ile taki SMS kosztuje? Link :: 26.10.2004 :: 16:49 Uff... Co za dzień. Jeszcze się nie skończył, a już żałuję, że się zaczął. Wszystko zaczęło się, kiedy zobaczyłem tego czarnego kota, który lata od paru dni po boisku szkolnym. Później same wpadki, kłopoty i zmartwienia. Ale zacznę od początku... Poprawiałem dwóję z fizyki. Jak dostanę 3, to będę dobry! :( Później geograficzka wzięła ćwiczenia... Ciekawe dlaczego akurat moje...? Czyżby dlatego, że nie miałem wszystkich zadań zrobionych...? Jedyne szczęście, jakie mnie spotkało, to fakt, że moja polonistka ma pierwsze obajwy sklerozy - zapomniała o moim wierszu (na konkurs). :cool: Ale bilans i tak nie jest dobry - pech zwycięża 2:1... Złota myśl na dziś...: A mówią, że głupi ma zawsze szczęście. Nieprawda! Nie wiem dlaczego Jaga pomyślała, że jej nie lubię. Lubię Cię! Czytam Twojego bloga, tylko zapomniałem dodać do listy. Przperaszam. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają mojego bloga, a przede wszyskim tych, którcyh blogi ja czytam!! PS. Jeżeli czytam czyjegoś bloga (dodaję komenty), a nie ma go obok - piszcie w komentarzu. Dodam na pewno! PS. II Nie zdawałem sobie sprawy z faktu, że tworzenie własnego bloga jest takie fajne! Będę pisał dalej! Cieszycie się?! Link :: 26.10.2004 :: 19:23 Mam jeszcze dużo roboty. Muszę się nauczyć około 10 witamin wg schemtu - gdzie występują, za co odpowiadają (czemu zapobiegają) i czym grozi ich niedobór. Tabelka na całą stronę! A oprócz tego jeszcze lekcje na bieżąco. --- Proszę Was bardzo abyście wypowiadali się w tej sprawie: jaga No dobrze niech ci będzie a możesz chociaż odpowiedzieć czy masz dziewczynę?? repoter Nie, nie mam dziewczyny. Nie mam na to ani czasu, ani ochoty. A "chodzenie po holu [szkolnym] za rączkę" nie sprawia mi większej przyjemności. Z tego wieku już dawno wyrosłem. Owszem, mam koleżanki i przyjaciółki, ale miłość? Mówią, że MIŁOŚĆ=PRZYJAŹŃ+SEX --- A ja lecę, bo mam strasznie mało czasu, a dużo roboty! Komentarze odczytam sobie jutro. Chociaż może zdąrzę jeszcze dziś... Nie wiem... Link :: 27.10.2004 :: 16:10 Dzisiaj nie było tak źle... Czwórka ze sprawdzianu z biologii, w porównaniu do klasy, okazała się oceną wspaniałą! Z witamin nie pytała. Całe szczęście, bo nie umiałem tego zbyt dobrze... Powiedziała, że "przyjdzie na to czas". Już zaczynam się bać... i uczyć. :) Pani N, moja polonistka, przypomniała dziś sobie o wierszu i spytała. Coś tam powiedziałem, powiedziałem, a one "przyjdź do mnie jeszcze po lekcjach". Przyszedłem. I nie było jej! :) Dzionek był wspaniały (chociaż jeszcze się nie skończył...). Jutro mam pomiar z angielskiego. Jak zwykle będzie bardzo prosty i jak zwykle nie zostanie sprawdzony, i nikt nie pozna wyników! :) Zdam relację co było... MOTTO NA DZIŚ: Wielbłąd może pracować nie pijąc przez cały tydzień. Człowiek może pić przez cały tydzień nic nie pracując (Tuwim) :: BEZ KOMENTARZA :) Pozdrawiam całe "Blogowe Towarzystwo" i wszystkich, którzy mnie czytają. PS. No i jak już tak nalegacie, to powiem Wam ile mam lat - 14 (rocznik '90), ale chciałbym poznać Wasz wiek - moich czytelników. Link :: 27.10.2004 :: 21:38 Staram się jak mogę, żeby mój blog był lepszy i lepszy, żebyście dalej go czytali i wypowiadali się na nim. W związku z tym dodałem takie cudeńko, co się nazywa ONELINER. Jest to taki miniCHAT, którego zasad chyba nie muszę tłumaczyć... oraz sondę. jest też możliwość dodania komentarza do sondy. W onelinerze wypowiadacie się w sprawach ogólnych, w sprawach sondy wypowiadacie się w komentarzach sondy, w sprawach notek wypowiadacie się w komentarzach pod notkami, a jeżeli chcecie utkwić w mej pamięci - w księdze gości. I to by było na tyle... Pozdrawiam Was, reporter Link :: 28.10.2004 :: 16:35 Dnia złym nazwać nie mogę. Nie wiem dlaczego, ale cały czas się głupio cieszę. Nie wiem z czego. Geografka oddwała poprawy pracy klasowej. Poprawiłem 2 na 3. Powiedziała, że wpisze, bo nie po to traciła czas, żeby teraz kartkę wyrzucić do śmietnika. Niech sobie robi co jej się podoba! Mam ją w du..., w dużym poważaniu. Fizyki nie było, bo pisaliśmy ten pomiar z angielskiego. Jak zwykle nie był trudny, tylko zadań było zdecydiowanie więcej... i wszystkiego nie zrobiłem. Po klasie już chodzą ploty, że anglistka z dziewczynami robiła ten pomiar na lekcji. Ciekawe który to wymyślił... Na matmie pisaliśmy sprawdzian. Chyba dobrze mi poszło :) (zawsze tak sobie myślę po sprawdzianie...). Pestka! Pole i obwód koła, to z tą liczbę pi. No i jeszcze jedna ważna rzecz - ten wiersz, którego do końca się nie nauczyłem - dziś były szkolne eliminacje. Startowało siedem osób, dwie mogły przejść dalej. Nie przeszedłem i specjalnie nad tym nie rozpaczam. Uczyć się wiersza dodatkowo i pójść na następny etap w jakąś sobotę, to nie jest dla mnie specjalna przyjemność... :) W mojej szkole już niedługo powstanie, najprawdopodobniej, Koło Młodych Dziennikarzy. Jagódka, moja nauczycielka WOS-u (nazywam ją tak, bo jej nazwisko to Jagodzińska) zapytała, czy mam trochę wolnego czasu i chęci. Odpowiedziałem, że jeżeli chodzi o WOS, to zawsze (mój ulubiony przedmiot). Zaczęła mówić o kółku, a ja przerwałem, że nie musi kończyć, bo chcę chodzić na to kółko. A ona na to, że jej nie o to chodzi. Ona chce, żebym to z nią współprowadził!!! SZOK!!! Jestem teraz tak szczęśliwy. Wreszcie czuję się doceniony!!! To chyba dlatego nie smucę się gegrą ani tym pomiarem, ani nawet tym wierszem pani N. Z przyjemnością wymieniłbym nazwisko, ale jego wypowiedzenie lub nawet napisanie grozi tym, że przez tydzień będę miał pecha! :) No i sprawa organizacyjna na koniec: Na samym dole bloga jest takie cudeńko, co się nazywa WEBRING. To jest taki "spinacz" stron internetowych. Swój nazwałem SUPER BLOGI. Można tam dodawać adresy blogów i jak ktoś trafi na mój, to może sobie przez to narzędzie trafić na Twój, a Ty możesz do tego webringu wciągnąć znajomych i tak może powstać wielka sieć SUPER BLOGÓW! Ja nad tym czuwam, więc wszelkie pytania itd. w komentarzu lub w ONELINERZE, tym miniCZACIE obok (po lewej). Link :: 29.10.2004 :: 15:32 Skończyłem lekcje. Spokojny dzionek. O 9 byliśmy w kino-teatrze na "Ślubach Panieńskich", a później dwie lekcje - WOS i WF. Na WOS-ie pisaliśmy "pracę kontrolną" dotyczącą terroryzmu. "Prace kontrolne" piszemy z Jagódką, która uczy mnie historii i WOS-u. Jest to coś takiego jak praca klasowa, tylko, że możemy korzystać z własnych materiałów. Na wuefie była siatkówka :( Jak ja tego nie lubię! Nudny dzionek. Monotonny. Bardzo się cieszę, bo zaczął się weekend, który potrwa 3 dni, a jedna doba będzie miała 25 godzin! Link :: 30.10.2004 :: 15:37 Statystyczny polski uczeń najbardziej nie lubi fizyki i chemii. No, to tak jak ja. A w najbliższy czwartek i piątek, czyli dzień po dniu, mam sprawdziny z fizyki i chemii... Oprócz tego spodziewam się niezapowiedzianej kartkóweczki z Afryki (geografia), a z biologii może pytać z witamin. To będzie pracowity weekend, biorąc pod uwagę fakt, że oprócz tej nauki trzeba odrobić zadania domowe i muszę przygotować dla Jagódki konspekt (czyt. program) zajęć Klubu Młodych Dziennikarzy. Czy dożyję przyszłej soboty?! Trzymajcie za mnie kciuki! Link :: 31.10.2004 :: 16:20 Naukę ledwo zacząłem, a już nie mam sił. Nic mi się nie chce, a wiem, że muszę... :( Nie mogę napisać nic więcej. Nie pisałbym w ogóle tej notki, gdybym nie chciał Wam przekazać - Ja jeszcze żyję! |
link2 link3 2024 |